Przejdź do głównej zawartości

Kobiety wiedzą, co robią

W miniony weekend w Filharmonii Bałtyckiej odbyła się konferencja "Kobiety wiedzą, co robią" - forum wymiany doświadczeń dla kobiet. Spotkanie zorganizowane przez magazyn Wysokie Obcasy i Gazetę Wyborczą.



Od razu uprzedzę to nie było spotkanie rodem z Seksmisji z cyklu „Samiec Twój wróg”, bo takie męskie komentarze też słyszałam. Absolutnie wszystkie prelegentki i uczestniczki są zdania, że uwielbiamy mężczyzn i nie wyobrażamy sobie bez nich życia. Celem spotkania nie było wskazywanie, czy kobiety są lepsze od mężczyzn czy odwrotnie. W ogóle nie chodzi o rywalizacje, czy taktyki zaistnienia w "męskim świecie". Świat jest jeden, tak samo męski, jak i kobiecy. Jesteśmy tak samo dobrzy i możemy się świetnie uzupełniać we wszystkich działaniach. - Tak, mężczyzna może być mistrzem w prasowaniu koszul ;)

Ale od początku, konferencję rozpoczęła się od panelu "Siła kobiet - skąd ją brać". Prelegentkami tej pierwszej części były Jolanta Kwaśniewska, Iwona Guzowska oraz Natasza Kosakowska - Bereżecka. Ta ostatnia przedstawiła statystyki wskazujące na różnice w zarobkach między kobietami a mężczyznami, odmienne referencje jakie otrzymują pracownicy, a także postrzegania własnej skuteczności w zależności od płci.
Niestety w tych porównaniach wypadamy dość blado Drogie Panie. Mimo, że jesteśmy mistrzyniami organizacji pracy, że genialnie łączymy rolę bizneswoman i strażniczki ogniska domowego, to nadal nie wierzymy w siebie.

- Siła jest w nas - przekonywała Guzowska. - Strach, stres są częścią naszego życia. Pytanie, czy są one w stanie nas zatrzymać. Nie jestem od was lepsza, jestem taka sama jak wy. Tylko pogoniłam strach do diabła. Wejście na ring było dla mnie ważniejsze niż gęsia skórka, która pojawiała się przed. Nie macie pojęcia, jak bardzo byłam niezadowolona ze swoich walk. Sama dla siebie byłam najgorszym katem, ale kata też posłałam do diabła. Pamiętajcie, nie musicie nikomu niczego udowadniać. Każda z nas jest absolutnie wyjątkowa. (Nagranie Iwony Guzowskiej znajdziecie TU).
Jolanta Kwaśniewska swoją opowieścią o odnalezieniu się w roli Pierwszej Damy udowodniła, że warto być wiernym swoim priorytetom i swojemu stylowi życia i bycia.
Z jednej strony jesteśmy wychowywane na takie, które mają nie popełniać błędów, mają być akuratne. Z drugiej strony w pewnym momencie wpadamy w błędne koło swojego perfekcjonizmu i nie dopuszczamy partnerów do dzieci czy obowiązków domowych, bo same zrobimy to najlepiej. A może warto oddać żelazko mężowi, tak jak Jolanta Kwaśniewska, i mieć jedną sprawę z głowy? ;)

Oprócz paneli dyskusyjnych zorganizowano również spotkania autorskie oraz warsztaty. Szczególnie cenne, dla kobiet, które wciąż na pierwszym miejscu stawiają potrzeby swoich bliski, były warsztaty Agi Kozak pt. Zadbaj o siebie. prowadząca oprócz praktycznych wskazówek i ćwiczeń, podarowała uczestniczkom dużą porcję pozytywnej energii.

Warto zatrzymać się na chwilę, wyrwać z codziennej rutyny i zastanowić się co sprawia mi radość, co lubię robić i kiedy robiłam to po raz ostatni? Nie obawiaj się, że przez ten "egoizm" ucierpią Twoi najbliżsi, nic bardziej mylnego. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko, uśmiechnięta kobieta to lepsze relacje itd. Dlatego:

 - Spróbuj odkryć, kim jest ta dziewczyna, którą codziennie widzisz w lustrze. 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świat mentorów oszalał, wizualizacja nie działa ;)

Ostatnio wokół wizualizacji zrobiło się głośno. Jej wielcy propagatorzy - czyli grupy mentorów, coachów i motywatorów, którzy za Brianem Tracy i autorami Sekretu podawali wizualizację za najskuteczniejszy sposób na odniesienie życiowego sukcesu, nagle zaczęli się wycofywać z jej stosowania, mówiąc, że to jednak nie działa. Czy wizualizacja nagle przestała działać? Nie. Po prostu przez tyle lat była stosowana w nieprawidłowy sposób. W sporcie wizualizacja jest wykorzystywana z powodzeniem od wielu lat. Niestety świat "motywatorów" poszedł na łatwiznę i stąd brak zadowalających rezultatów. Prawdziwa wizualizacja używana przez sportowców przynosi wymierne efekty i jest to udokumentowane naukowo. Dowody na skuteczność wizualizacji Pierwszy z brzegu eksperyment australijskiego psychologa Alana Richardsona. Podczas zgrupowania podzielił swoich studentów, Richardson wybrał 3 grupy. Przeprowadził testy celności rzutów do kosza, aby poznać stan wyjściowy.

Crumplage

Dziś obiecane zdjęcia i kilka słów z MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. Wystawa Jiríego Kolára, która nas przyciągnęła, to pierwsza w Polsce tak duża monograficzna prezentacja prac jednego z najwybitniejszych czeskich artystów. Tworzył między innymi surrealistyczne kolaże, często wykonywane nowatorskimi technikami. Jego prace plastyczne w swojej złożonej strukturze odzwierciedlają różnorodność zainteresowań artysty. Obok twórczości wizualnej Kolár zajmował się również literaturą. Nam szczególnie przypadł do gustu kolaż Damy z Łasiczką, a także kilka muzycznych akcentów.  Na dziedzińcu, w podcieniach Muzeum znajduje się instalacja multimedialna amerykańskiej artystki Anity Glesta. Trzonem tej instalacji są wywiady z mieszkańcami Guerniki.

Let's dance

Pogoda nie sprzyja robieniu zdjęć kolejnych stylizacji, a wręcz przeciwnie raczej chce się zaszyć pod kocem z kubiem herbaty z sokiem malinowym i wyjść dopiero w kwietniu ;) Dlatego dzisiaj nie zaprezentuje nowej stylizacji, a zdjęcia autorstwa Majki. Sesja ta miała miejsce już jakiś czas temu, ale bardzo lubię te zdjęcia i chciałam Wam je zaprezentować. Tym bardziej, że taniec to jedno z moich postanowień noworocznych, a dokładniej - aktywny powrót do tańca ;) The weather is not conducive to taking pictures,  on the contrary it rather, makes me lying  under a blanket with cup of tea with raspberry syrup and stay there until April;) That is why today I do not present new outfit but photos made by Majka. This session took place some time ago, but I really like these pictures, and I wanted to present them to you. The more that dancing is one of my New Year's resolutions, and more - the active return to the dance;)