Przejdź do głównej zawartości

Book corner #1

  • "Zdrada to cios, którego nie oczekujesz. Jeśli poznasz dobrze swoje serce, to nigdy ci takiego ciosu nie zada. Będziesz bowiem znał jego najtajniejsze marzenia i jego tęsknoty, i będziesz je szanował. Nikt nie może uciec przed własnym sercem. Dlatego już lepiej słuchać, co ono mówi. Aby żaden niespodziewany cios nigdy Cię nie dosięgnął."  


P.Coelho, Alchemik








Po długiej (niestety) przerwie i licznych wymówkach typu "nie mam czasu", "zbyt wiele mam na głowie" od 3 miesięcy nadrabiam zaległości książkowe i jestem żywym przykładem, że jednocześnie można czytać te naukowe i coś "lżejszego" dla siebie ;)
Dlatego posty z cyklu BOOK CORNER będą pojawiały się regularnie i będę prezentować recenzje tych wartych polecenia pozycji.
Dziś jednak książka, której jeszcze nie przeczytałam, a na którą czekam z utęsknieniem, jak na każdą Paulo Coelho. Mimo, że jest on już podobno passe, a cytaty z Alchemika są najbardziej banalnymi, to ja nie wstydzę się przyznać, że uwielbiam jego książki. Uwielbiam "tego starego" P.Coelho z czasów Alchemika, czy Piątej Góry, bo faktycznie "11 minut" to banalna bajeczka o Kopciuszki, a "Zwycięzca jest sam" to dobry kryminał, a nie inspirująca opowieść, przynoszą nadzieję, na lepsze jutro :/

21.05.2014 r. w Empiku premiera najnowszej książki tegoż autora pt. "Zdrada" (org.Adultério/ ang. Adultery)

Jak pisze wydawca:

"Sławny Brazylijczyk tym razem zajął się cienką i często niejasną granicą między miłością a zauroczeniem, fascynującą przygodą i jednocześnie autodestrukcją. Rozpala nowy punkt widzenia na życiowe decyzje, które nęcą odmianą lecz często w pakiecie z daleko idącymi konsekwencjami. Autor inspiruje i niebezpiecznie kusi czytelników namiętnością, którą warto odkryć w swoim życiu, a która często zostaje uśpiona przez nas samych - celowo bądź całkowicie nieświadomie. 

Czy można przezwyciężyć nudę wieku średniego, wiążąc się w namiętne stosunki z mężczyzną, który kiedyś był bliskim przyjacielem, zachowując przy tym dotychczasowy tryb życia?

Linda ma 30 lat, jest szczęśliwą małżonką bogatego człowieka, ma dwójkę dzieci i pracuje jako dziennikarka. W oczach wielu jej znajomych ma doskonałe życie. Jednak to co dla nich jest sukcesem dla niej - męczącą apatią. Zaczyna prześladować siebie samą rutyną i przewidywalnością kolejnych dni. Pełna wątpliwości, boi się zmian lecz nie wyobraża sobie zawieszenia w dożywotnej próżni. Wszechogarniający marazm i niechciane zgnuśnienie staje pod znakiem zapytania kiedy bohaterka przypadkowo natyka się na odnoszącego sukcesy polityka, który 30 lat wcześniej.... był jej chłopakiem. Licealna, wolna, pozbawiona odpowiedzialności miłostka, przez lata przekształca się w gorącą namiętność. Linda zrywa z monotonią, opuszcza jednostajną prozę życia i staje przed niezmiernie trudnym wyborem... "

Paulo Coelho poruszał już temat zdrady w książce "Brida", w której tytułowa bohaterka podczas duchowych poszukiwań zdradza ukochanego z Magiem.

 Mam do tej opowieści stosunek ambiwalentny - wiadomo, że ludzie popełniają błędy, jednak nie zdradza się "przez przypadek" [someecard poniżej ;) ]. Po za tym najważniejsza sprawa to, czy to była faktycznie jednorazowy "skok w bok" tzw. chwila słabości, czy regularny romans - tego drugiego nigdy bym nie wybaczyła z dwóch powodów:
1. "Wszystko co zdarza się raz, może się nie przydarzyć nigdy więcej, ale to, co zdarza się dwa razy, zdarzy się na pewno po raz trzeci" P.Coelho
2. Jeśli kogoś naprawdę kochasz, ani przez chwilę nie spojrzysz na kogoś innego.




Czytacie P.Coelho? Które jego książki lubicie najbardziej?? A co sądzicie o zdradzie??

PS. W weekend nowa, wiosenna stylizacja ;)

Komentarze

  1. Pierwszy raz phhiii zawsze zrobi się z tego kolejny i kolejny i kolejny RAZ...konieszcznie muszę przeczytać tą książkę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem jak faceci mogą sypiać z inną, dotykać jej, patrzeć jej w oczy i obiecywać, że odejdą od żony, a później wracać do domu i zasypiać u boku małżonki... To obrzydliwe!!!
    Ale najbardziej nie rozumiem jak żona może na to pozwalać... Wybaczając pokazuje tylko,że sama się nie szanuje!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Świat mentorów oszalał, wizualizacja nie działa ;)

Ostatnio wokół wizualizacji zrobiło się głośno. Jej wielcy propagatorzy - czyli grupy mentorów, coachów i motywatorów, którzy za Brianem Tracy i autorami Sekretu podawali wizualizację za najskuteczniejszy sposób na odniesienie życiowego sukcesu, nagle zaczęli się wycofywać z jej stosowania, mówiąc, że to jednak nie działa. Czy wizualizacja nagle przestała działać? Nie. Po prostu przez tyle lat była stosowana w nieprawidłowy sposób. W sporcie wizualizacja jest wykorzystywana z powodzeniem od wielu lat. Niestety świat "motywatorów" poszedł na łatwiznę i stąd brak zadowalających rezultatów. Prawdziwa wizualizacja używana przez sportowców przynosi wymierne efekty i jest to udokumentowane naukowo. Dowody na skuteczność wizualizacji Pierwszy z brzegu eksperyment australijskiego psychologa Alana Richardsona. Podczas zgrupowania podzielił swoich studentów, Richardson wybrał 3 grupy. Przeprowadził testy celności rzutów do kosza, aby poznać stan wyjściowy.

Crumplage

Dziś obiecane zdjęcia i kilka słów z MOCAKu, czyli Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. Wystawa Jiríego Kolára, która nas przyciągnęła, to pierwsza w Polsce tak duża monograficzna prezentacja prac jednego z najwybitniejszych czeskich artystów. Tworzył między innymi surrealistyczne kolaże, często wykonywane nowatorskimi technikami. Jego prace plastyczne w swojej złożonej strukturze odzwierciedlają różnorodność zainteresowań artysty. Obok twórczości wizualnej Kolár zajmował się również literaturą. Nam szczególnie przypadł do gustu kolaż Damy z Łasiczką, a także kilka muzycznych akcentów.  Na dziedzińcu, w podcieniach Muzeum znajduje się instalacja multimedialna amerykańskiej artystki Anity Glesta. Trzonem tej instalacji są wywiady z mieszkańcami Guerniki.

Let's dance

Pogoda nie sprzyja robieniu zdjęć kolejnych stylizacji, a wręcz przeciwnie raczej chce się zaszyć pod kocem z kubiem herbaty z sokiem malinowym i wyjść dopiero w kwietniu ;) Dlatego dzisiaj nie zaprezentuje nowej stylizacji, a zdjęcia autorstwa Majki. Sesja ta miała miejsce już jakiś czas temu, ale bardzo lubię te zdjęcia i chciałam Wam je zaprezentować. Tym bardziej, że taniec to jedno z moich postanowień noworocznych, a dokładniej - aktywny powrót do tańca ;) The weather is not conducive to taking pictures,  on the contrary it rather, makes me lying  under a blanket with cup of tea with raspberry syrup and stay there until April;) That is why today I do not present new outfit but photos made by Majka. This session took place some time ago, but I really like these pictures, and I wanted to present them to you. The more that dancing is one of my New Year's resolutions, and more - the active return to the dance;)